środa, 1 maja 2013

Od Ciastka - Kilka chwil z jego życia

-Ciastek, do licha, gdzieś ty !?- Oj, chyba zdenerwowałem Rose...
Na całe swoje szczęście, a na jej nie szczęście stałem się niewidzialny. Ale to przecierz Wesoły Park ! Więc Rosie powinna być zadowolona !
Tak wiem... Mój dziwny tok myślenia! Ale to jest takie oczywiste, że Rosie, skoro jest samicą alfa, powinna być wesoła, a jednak ja, Ciastek, poczciwy, choć leniuchowaty wojownik ją zdenerwowałem. Aż na jej białej sierści pojawiły się brązowe plamy, bo biegała za mną w tą i z powrotem, choć mnie nie widziała.
-Rose, koniu, umiesz przecież latać !- krzyknąłem, gdyż wytworzyłem tęczę i wspiąłem się dzięki niej na wysokie drzewo.
-Nie mogę !-krzykneła- Złaź!!!
-A czemu Rosie, samica alfa, nie może wzbić się w powietrze- droczyłem się
-Boli mnie głowa- załkała- Ciastek... Proszę ...
Zlitowałem się, stałem się widzialny i zeszłem na ziemię.
-Teraz to dostaniesz !- zmieniła ton głosu i zaczeła za mną pogoń, w tym stresie zapomniałem że mogę być niewidzialny. I mnie dopadła. I mnie skopała. I przyszła Elline.
-Co wy wyprawiacie !?- krzykneła- Rosie, ty nie możesz się tak zachowywać !
-Nikt!- krzykneła- Ale to nikt ! Nie będzie mi rozkazywał !
I tak zaczeła sie histeria Rose.

Od Rose: Ja myślałam, że to źrebak xD Przeprawiłam ci informacje, że latasz, bo nie możesz. A co do eliksiru, to nie da się go zapomnieć. Zaraz po wypiciu, do końca życia latasz, a więc to też usuwam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz