- Ech, to dość skomplikowane, ja też tak na dobrą sprawę jestem nowa nie wiem wszystkiego.
- A pokażesz mi trochę stado? - zapytał
- Jasne! - odpowiedziałam
Chodziliśmy po całych terenach, w końcu doszliśmy do ogrodu zakochanych. Poczułam się trochę niezręcznie.
- A ty... Byłaś tu kiedyś? - zapytał
- Tak, ale... Tylko sama.
Spojrzałem na te wszystkie konie, które leżały koło siebie, mówiły sobie czułe słowa... Potem spojrzałem na Reda. Odgoniłam od siebie to o czym myślałam, ale... Red myślał o tym samym. Wyszliśmy z ogrodu.
- To by było na tyle, co robimy?
<Red?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz