- Shanti mam pytanko- zatrzymałem się i
stanąłem naprzeciwko klaczy.- Czemu to pastwisko nazywa się ''Wolnym
Pastwiskiem''? Chodzi o to, że mało koni tu przychodzi?
- Nie do końca. Widzisz tu może jakieś drzewo, kwiat lub cokolwiek? Co prawda są tam dalej drzewa ale to nie jest już ''Wolne Pastwisko''.
- Aha. Sam bym tu nie dotarł. Dość daleko jest od łąki. Powiedz mi Shanti czy możemy zostać przyjaciółmi?
- Pewnie! Ja bardziej cenię przyjaźń niż miłość. Bardzo chętnie będę się z tobą przyjaźnić.
- To może idziemy gdzieś indziej. Na przykład do ''Wodospadu Wschodu''.
- No to chodźmy.
Wodospad nie był bardzo daleko, ale droga do niego była strasznie wyczerpująca. Ja padałem z sił, a Shanti przeciwnie. Galopowała do góry jakby nigdy nic. Gdy była już na samej górze zawołała mnie. Jak dobiegłem do niej zobaczyłem żmiję. Nie chciałem pokazywać klaczy, że ja się też jej boję. Wziąłem więc wielki patyk i zacząłem straszyć nim węża. Dopiero po pięciu minutach walki z wężem przestraszyłem go.
<Shanti?>
- Nie do końca. Widzisz tu może jakieś drzewo, kwiat lub cokolwiek? Co prawda są tam dalej drzewa ale to nie jest już ''Wolne Pastwisko''.
- Aha. Sam bym tu nie dotarł. Dość daleko jest od łąki. Powiedz mi Shanti czy możemy zostać przyjaciółmi?
- Pewnie! Ja bardziej cenię przyjaźń niż miłość. Bardzo chętnie będę się z tobą przyjaźnić.
- To może idziemy gdzieś indziej. Na przykład do ''Wodospadu Wschodu''.
- No to chodźmy.
Wodospad nie był bardzo daleko, ale droga do niego była strasznie wyczerpująca. Ja padałem z sił, a Shanti przeciwnie. Galopowała do góry jakby nigdy nic. Gdy była już na samej górze zawołała mnie. Jak dobiegłem do niej zobaczyłem żmiję. Nie chciałem pokazywać klaczy, że ja się też jej boję. Wziąłem więc wielki patyk i zacząłem straszyć nim węża. Dopiero po pięciu minutach walki z wężem przestraszyłem go.
<Shanti?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz