niedziela, 12 maja 2013

Od Rudego 3 CD - NA KONKURS

Zerknąłem szybko co stało za dębem. Łoś...wielki, śliny, wściekły łoś. Nie chciałem ryzykować konfrontacją. Tym bardziej że jego poroże nie wyglądało na miękkie. Spóźniłem się. Wielki samiec zaczął biec w moją stronę. Ale ...jestem koniem. Zwinny, szybki, lekki koń, kontra wielki, ciężki łoś? Uciekłem bez problemu. Potem uświadomiłem sobie, że jeszcze wcale nie tak szybko dojdę do stadniny...Przede mną jeszcze przynajmniej kilka godzin...ale przecież ju teraz nie zwrócę...
Obejrzałem się za siebie. Hm...Mogę przecież skorzystać ze swojej mocy. Zatrzymam czas, będzie się wydawało jakbym szedł szybciej. No cóż, spróbuję. To przyspieszy wędrówkę, ale dalej nie będzie łatwo. Pamiętam, jak ludzie bali się nas chodzić koło pewnego lasu. Tam są bagna. Nie są one bezpieczne, dobrze o tym wiedziałem, ale to skrót.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz