piątek, 24 maja 2013

Od Max'a- Największe przygody cz.2

Jak już wiecie w ten właśnie dzień zrobiłem największy kawał w całym moim życiu. Było to przed lekcjami. Gdy moi koledzy przyszli do szkoły razem wpadliśmy na na prawdę głupi pomysł. Mieliśmy zrobić coś podobnego do upokorzenia naszej nauczycielki tylko bardziej śmieszne i poniżające. Tylko ja z klasy byłem takim zbójem. Może przejdźmy do tego kawału. Miał on składać się z dwóch części: podczas lekcji i wieczorem.
Cz. 1
- odwrócenie uwagi nauczycielki przez mojego kumpla;
- na jej krzesło dać pinezkę, a na biórko narysowaną ją tak brzyko, że nie będę tego opisywał;
- napisanie na jej okularach leżących na biórku brzydkie słowa.
Cz. 2 (wieczorem)
- obsmarowanie jej domu sztuczną krwią;
- przebranie się za zmarłego partnera naszej pani;
- straszenie jej aż do rana w taki sposób aby zrozumiała, że na pewno będzie musiała wezwać egzorcyste.
Jednak jak było już po wszystkim pani nie dała się nabrać. Zadzwoniła po końską policję. Oni nas zdemaskowiali, zadzwonili do rodziców i przenieśli do innej szkoły. Mama i tata się na mnie bardzo zawiedli. Już nigdy mi nie zaufali. Ten kawał to był bardzo zły pomysł. Do końca życia żałowałem tego co zrobiłem. Chcecie się może dowiedzieć jak zyskałem zaufanie rodziców? Dowiesz się w trzeciej części.
CDN.

2 komentarze: