- Nie, dzięki- odparłam z uśmiechem.
- Coś ci się śniło?- zapytał.
- Też nie. Nie spałam dosyć długo, aby coś mi się śniło. Ale coś mnie obudziło. Jakiś huk, można powiedzieć przerywany jakimiś jękami i stękami.
- Dziwne. Może się przesłyszałaś?
- Napewno nie. Słyszałam to naprawdę...
- No cóż. Nie mam zielonego pojęcia co to było. Może chcesz... się gdzieś przespacerować?- zapytał po namyśle.
- A wiesz... chętnie- odpowiedziałam.
Martel? Sorka, brak weny x3
Nie spoko. Mi też na razie brak
OdpowiedzUsuńNom x3
OdpowiedzUsuń