czwartek, 16 maja 2013
Od Rudego
Ostatnio w stadzie mało się działo. Ja, znudzony i zmarnowany, chodziłem po terenach. Marzyłem, żeby z kimś pogalopować, pobrykać...mogłem liczyć tylko na siebie. Po drodze do wesołego parku, napotkałem Rubina. On też się nudził, ale chyba mnie nie zauważył...ech...Podszedłem do jabłoni. Zżarłem kilka listków, i znowu trawka.
-Co tak stoisz?- zapytał ktoś
-Nie, ja nie stoję- powiedziałem
-A co?
-Ja skubię
-Mogę się dołączyć?
-Jasne, w sumie to szukam towarzystwa...
<Martel? Chcesz się ponudzić xd>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz