Nudziło mi się, nudziło mi się, jak nigdy... Ostatnio nic, kompletnie nic się nie działo... Obudziłam się gdzieś koło południa. Pojadłam trochę trawy, a potem poszłam napić się trochę wody nad wodospad. Czas wlókł się przeraźliwie długo. Zdążyłam przejść się po wszystkich terenach, poznać wszystkich nowych członków i obejść wszystkie granice stada. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że minęła tylko godzina... Szłam tak znudzona po Wesołym Parku, aż nagle wpadłam na kogoś.
-Przepraszam, powinnam bardziej uważać gdzie idę...
-Spoko, nic się nie stało.
Spojrzałam się na konia.
-Rudy? Myślałam, że odeszłeś od stada...
Uśmiechnęłlam się lekko. Rudy był moim przyjacielem, więc było mi trochę przykro, jak dowiedziałam się, że nie należy już do Stada Białej Róży... Ale jak widać plotki o jego powrocie były prawdą...
<Rudy nudzi mi się jak nie wiem, więc bardzo cię proszę dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz