W starym stadzie, które uważałem za rodzinę, wszyscy mnie olewali.
Zupełny brak szacunku. Ech...Ostatnio dużo myślałem o SBR czy na pewno
dobrze zrobiłem, że odszedłem?
*****
Któregoś dnia, alfa stada wyrzucił samicę beta. To było niesprawiedliwe,
ponieważ robił dla stada dożo więcej niż on. Kiedy powiedziałem mu, co
myślę, stwierdził że zamknie stado. Byłem do niego przywiązany...ale ona
upadało, alfa jakby chciał mi powiedzieć ,,nie chcemy Cię tu" w tedy
wiedziałem na pewno: muszę stąd odejść. Nie było to łatwe...
*****
Błąkałem się, chodziłem, biegłem...i nic. Aż w końcu wpadłem na klacz. Dobrze ją znałem
-Reina!- krzyknąłem
-Rudy? To ty nie odszedłeś?- spytała z uśmiechem
-Wróciłem do domu...
Spojrzałem na łąkę. Pasło się tam sporo koni. Poznałem Czikę, Rubina i kilka innych.
Byłem w domu. Nareszcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz