- Może po prostu to robot, a ukrywa się pod warstwą sztucznej sierści... - uśmiechnęłam się. - Oczywiście to żart tylko. - szybko dodałam.
Ponownie się zaśmialiśmy. Miło było rozmawiać z Iriną. Nastąpiła chwila ciszy. Żeby przerwać milczenie zagadałam:
- Miło było by mieć partnera... Ale tak trudno go zdobyć....
Klaczy zrzedł wyraz twarzy. Zauważyłam, że podjęłam niewłaściwy temat.
- Uhm. - mruknęła. - Prawda.
- Jeżeli nie chesz o tym rozmawiać, to możemy pogadać na inny temat - zasugerowałam zmieszana.
Irina przewróciła oczami. Wyglądała na przygaszoną.
<Irina?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz