Oto muzyka żeby się lepiej czytało: http://www.youtube.com/watch?v=L00Id3vXza0
Harmiderem żyje się mi coraz gorzej, Martuus stał się teraz taki bardziej przygnębiony. Zabrałam Martuus'a na przechadzkę. Spotkaliśmy nowego konia
-Hej, jestem Lady Death-Powiedziała klacz
-Ja jestem Dumka, a to moje źrebiątko Martuus.-Odpowiedziałam-Martuus co się mówi?
-Dzień dobry.-Powiedział Martuus
-Nie znam jeszcze naszych terenów tak dobrze, oprowadzisz mnie?-Zapytała klacz
-Pewnie
Zaprowadziłam klacz nad jezioro, wodospad i na samym końcu do ogrody zakochanych gdzie usiedliśmy i zaleliśmy gadać :
-Martuus idź gdzieś się pobawić.-Rozkazałam Martuus'owi
I zaczęliśmy gadać o ogierach :
(Lady Death dokończyłabyś?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz