Bardzo się ucieszyłem na naszą jutrzejszą przechadzkę. Szczerze mówiąc zakochałem się, ale nie jestem pewny czy jest wierna, nie chce powtórki. Pogadaliśmy trochę, a potem poszliśmy na swoje ścieżki. Przez całą noc myślałem czy jeśli będzie moją partnerką, nie zostawi mnie samego w potrzebie, tak jak Salemandra mi zrobiła. Przyśniła mi się wszystko co stało się z Salemandrom, tylko że zamiast niej była Shanti. Rano spotkaliśmy sie i...
(Shanti?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz