Byłem w drodze aby kontynuować patrol gdy nagle usłyszałem jak ktoś mnie wołał. Obejrzałem się za siebie to była Cassidy, biegła w moją stronę.
- Hej, jak tam?
- Dobrze przyjęli mnie.
- To wspaniale.
- A właśnie, mam pytanie czy mógł byś mnie oprowadzić?
- Jasne czemu nie. - uśmiechnąłem się i kontynuowałem - No to opuszczone pastwisko na całe szczęście mamy z głowy, więc gdzie chciała byś się teraz wybrać?
- Zaproponuj coś.
- No to chodźmy albo nad jezioro mgły, albo wodospad wschodu, co ty na to?
<Cassidy ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz