Trochę
rozmyślałem , nad tym co się wczoraj wydarzyło.Tak , stało się to ,
czego naprawdę , bardzo nie chciałem.Bardzo nie chciałem.Pokochałem dwie
klacze Anabelle i Faith...Super.Po prostu świetnie.I to w czasie wojny!
Hm...Coś podejrzewam. Anabelle. Faith jej nie lubi a Anabelle nie lubi Feith. A Rose została porwana.Wiem co zrobić.Wiem .Zrobię coś potwornego , ale chyba zadziała. *** Ciekawe , co Snow sobie myślał.Czy to tylko dla niego "koleżanka?"."Przyjaciółka"?-Rozmyślała Anabelle. Nie , na pewno kocha tylko mnie.Klacz była na łące i piła wodę.Nagle , usłyszała , że coś się rusza w krzakach."Jakiś koń.Pewnie wróg".-Pomyślała i wróciła do poprzednich zajęć.Piła jeszcze trochę wodę i....Zemdlała. *** -Podobno ktoś porwał Snow i Anabelle!-Powiedział nowy koń-Mars. -Snow i Anabelle?-Zapytała Faith. <Faith?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz