Zbliża się wojna.Z jednej strony jest to zła wiadomość lecz z drugiej to moja pierwsza wojna w życiu.Tylko nie wiedziałam , czy mam walczyć.Chciałam spytać się alf lub bet ale nikogo akurat nie było w pobliżu.Poszłam do mamy.
- Cześć
- Hej kochanie - odpowiedziała ciepło - co się do mnie sprowadza ?
- A tak...No wiesz...jesteś w końcu moją mamą... - speszyłam się.
Cryss zaśmiała się a potem przytuliła mnie.
- Jesteś moją ukochaną córeczką - powiedziała - szkoda tylko że nie ma z nami już twojego brata... - i spojrzała w niebo.
- Tak...To przykre...A nie wiesz może czy ja mogę już walczyć na wojnie ?
- Nie wiem skarbie - odparła - może zapytaj Rose ?
- Ale nigdzie jej nie ma.
- Wiesz , zobacz przy granicy stada.Często tam patroluje.
- Dzięki mamo - powiedziała i ruszyłam w stronę lasu.Przeszłam przez las i dotarłam do granic stada.Ale nie zauważyłam Rose.Za to zobaczyłam Wolf Dark...Nie przekroczyłam granicy , nie chcę ryzykować.Rozejrzałam się dokładniej i za drzewem zauważyłam siwą klacz.
- Rose ? - spytałam niepewnie.
- Tak ? - odpowiedziała i odwróciła się do mnie.
- Chciałabym spytać , czy mogę już walczyć na wojnie ?
Klacz odparła :
< Rose , CD ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz