piątek, 8 lutego 2013

Od Snow - Wędrówka

Wędrówka

Byłem...Co tu dużo mówić?Zdruzgotany.Przed chwilą zobaczyłem Rechell .Powiedziała (ona zawsze wie o wszystkim , czego jej zazdroszczę) , że zaraz walczą oni , ale najpierw my.Wojna...Z harmonią.Wyruszamy w podróż.Super...Irina mówiła , że będzie kilkudniowa."Musimy odnaleść Rose.Choćby , za cenę życia.Życie , za życie.".Szczerze mówiąc , przypominała mi moją siostrę .Dopiero co się poznaliśmy , a już musimy się roztać. Już za nią tęsknie.Gdzie tu sprawiedliwość?.
-Witam was , po długiej nocy.Nie ma co zwlekać.Trzeba ruszać.-Powiedziała Irina.Było ciemno.Nie dlatego , że było puźno. Dlatego , że było wcześnie.
-Ile będzie trwała podróż?-Zapytał ktoś z 50-koniowej "Armii".
-Nie wiem.Ale gdzieś około dwóch tygodni.Stado , ukrywa się dość daleko.Perę dni , godzin wojna.-Oznajmiła przywódczyni.
-Co z Pozostałymi końmi czy.....-Nie dokończył....ktoś.
-Dość pytań.Mało czasu , dużo do zrobienia.Ruszajmy.-Powiedziała Irina.
***
Minęła godzina , dwie trzy...Zbliżała się noc.Parę godzin byliśmy na terenach stada.Soczysta trawa , słońce , wilgoć....Teraz pustynia , piasek , susza.Za trzy dni , wyjedzie oddział numer dwa.W którym będzie Rechell. Martwię się o nią.Przeżyła dużo Wojen , a ja?To będzie moja druga.
-Tu spędzimy noc.Każdy ma spać.Bez wałęsania się.-Oznajmiła przywódczyni.
***
Trochę minęło zanim wszyscy poszli spać.Irina jeszcze sprawdzała , czy nikt się nie wałęsa .Jednak jedna myśl nie dała mi spać.Myśl o Anabelle. Kocham ją z całego serca..Moja siostra - Rechell. Przeżyją . Chyba.
Mam nadzieje , że nic nim nie będzie.
C.D.N

Ps.Mam jeszcze drugie opowiadanie, Rechell. Jak go nie dostałaś , napisz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz