Spacerowałam nad wodospadem szukając mojego partnera , Snow.Znalazłam go pijącego wodę.
- Cześć.
- Witaj kochanie ! - powiedział i ucieszył się na mój widok.
Chwilę rozmawialiśmy.
- Może pobawimy się w chowanego ?
- Dobrze , ja liczę ! - odparł z uśmiechem.
Schowałam się za krzakiem niedaleko drzewa przy którym stał Snow.
- 1 , 2 , 3 - usłyszałam liczenie mojego partnera.
- Hej Snow ! - usłyszałam głos tej nowej.
- Cześć.
- Możemy pogadać ?
- No bo ja... - mówił.
- To dobre że masz czas - odparła.Nie wychodziłam z kryjówki.Chciałam usłyszeć dokładnie ich rozmowę.
- Dobra , mów ale szybko.
- No więc...Jesteś bardzo miły , odważny i przystojny.
- Do czego zmierzasz ?
- Mam pytanie : Czy chciałbyś być moim partnerem ?
Już miałam wyskoczyć z krzaków ale chciałam usłyszeć odpowiedź.
- To ty nie wiesz ? Ani ! Gdzie jesteś ?! - usłyszałam.
Wyszłam z krzaków.
- Tak ?
- To jest Faith.Faith , poznaj Anabelle.
- Mogę cię prosić na słówko ?
- Jasne + odeszliśmy na odpowiednią odległość.
- Tak ?
- Słyszałam waszą rozmowę.Ona chce być twoją partnerką.Zróbmy jej jakiś kawał.Co ty na to ?
- Wchodzę w to - powiedział a potem dokładnie omówiliśmy strategię.
- To co Snow ? Zgadzasz się ? - spytała kusząco Faith gdy tylko nas zobaczyła.
- Nie.Nie podobasz mi się ! Zrozum. - Snow nie postąpił według planu.Ale cóż , to też było niezłe.
- Ale...jak to ?!
- No tak to.Jesteś dobrą koleżanką , ale nic do ciebie nie czuję.Kocham Anabelle i tak pozostanie.
- Co ?! Tą brzydule ?!
- Jak śmiesz tak do niej mówić ! Wynoś się !
< Snow , CD ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz