Podekscytowana siedziałam na łące.Próbowałam się skupić ale najpierw musiałam się pochwalić rodzicom.
- Mamo ! Tato ! - zawołałam wbiegając na pastwisko.Wtem podbiegli do mnie.
- Coś się stało ? - spytała z uczuciem Crystal.
- Nie ale Rose dała mi zadanie.Mam wymyślić karę dla tego wrogiego ogiera.Super , nie ?
- Tak skarbie - odparł tato a mama twierdzącą pokiwała głową.Oddaliłam się od rodziców i udałam się w stronę wodospadu.Schowałam się w jednej z jaskini a przez moją głowę przechodziło tysiące pomysłów.Starałam się wybrać odpowiedni.W końcu wpadłam na idealny pomysł.Udałam się w stronę Rose.
- Hej mam już pomysł na tę karę.
- Fajnie , opowiesz ?
- Jasne.Najpierw trzeba będzie go złapać ale to jest oczywiste.Moja mama mi o nim opowiedziała i wiem że ma bardzo ładną , bujną grzywę i ogon.Można by je ściąć.Czy on jest pegazem ? Jeśli tak to można by coś zrobić ze skrzydłami aby nie mógł latać.A może złamać mu nogę ? Wtedy nie mógł by chodzić i atakować.A może jedno i drugie ? Aby nie mógł ani odlecieć ani uciec.Co sądzisz o moich pomysłach ? - spytałam.Opowiadałam z takim entuzjazmem że klacz patrzyła na mnie z podziwem.Czułam się dumna.Wtedy klacz uśmiechnęła się i powiedziała :
< Rose ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz