Więc skoro Nirvana mnie nie chce to może dla jaj poderwę W.D ?
Eee ... lepiej nie - pomyślałem
Stałem jeszcze pół godziny oparty o jaskinię . Wolf Dark zasnęła , a tamto coś leżące obok niej jeszcze nie spytało mnie :
- No co tu jeszcze robisz majci-pięto ?
- Lepiej licz się ze słowami - powiedziałem ze zgrzytem .
- Oj już dobra już dobra krasnalu - zachichotał
- Zaraz cię zabije !
I umilkł . Znów stałem oparty o jaskinię , aż zasnąłem . Sterowałem swoimi snami by je sobie pogorszyć . Nagle minęła noc . Zaspane konie jeszcze spały , a ja postanowiłem przynieść coś do jedzenia .
Wyskoczyłem z jaskini , po trawę . Po chwili wróciłem z trawą w pysku . Podrzuciłem ją Nirvanie . Klacz zaspana nie zauważyła tego . Według mnie to był miły gest . Przynieść śniadanie , ale ona tak niestety nie uważała :
- Co Friczku , myślisz że trawką zdobędziesz mnie , dobre sobie haha !
Byłem zawstydzony . Zniknąłem na 2 godziny pod bariery stada . Nagle przyszła do mnie W.D . I spytała :
- Co Friko ? Dałeś Nirvanie trawę a ona dalej cię nie lubi XD
- Wiem , nie chcę żeby mnie lubiła bardzo wystarczy żeby mnie znosiła , a trawa to miało być tylko śniadanie , lekki gest
<W.D ?? >
Dla jaj...????
OdpowiedzUsuń