piątek, 22 marca 2013

Od Jamajki - Mój przyjaciel Wiewiór (cz.3)

- Albo co uśmiechnęłam się do Wiewióra . 
- Może ja pójdę z tobą ?
W tym momencie byłam zdezorientowana , kompletnie . Przecież Wiewiór ma swoje stado a ja swoje , jakbym wyglądała z wiewiórką na głowie ? 
- Nie Wiewiór może lepiej nie , a jeśli już to musi ktoś inny zaopiekować się stadem na przykład Kita . Co ty na to ? 
- A ja na to jak na lato ! 
Dziwnie się czułam zapraszając Wiewióra do stada . 
- Ale hola stop ! Wiewiór lubię cię , ale chyba alfy się nie zgodzą na wiewiórkę w stadzie to było by trochę nie ten tego . 
- Dobra rozumiem , więc zostań tu ty ! 
- Oj Wiewiór pójdźmy na kompromis .... ja zostanę tu jeszcze tydzień a potem ty będziesz mnie odwiedzał w stadzie w każdą sobotę ? OK ?
Będziemy mieć ''swoje soboty'' na gadanie . 
- W sumie dobry pomysł , po 2 godziny w sobotę ? 
- Tak , tak . Więc umowa stoi ?
- Stoi ! Ale na razie musimy iść szukać orzechów .... - Wiewiór się odwrócił i poszedł w stronę swoich towarzyszy . Znów kazał im się rozdzielić i pracować , oczywiście ja również pomagałam w poszukiwaniach orzeszków . Przez kilka godzin pracowaliśmy solidnie . Tym razem orzechów było dużo w tym 8 żołędzi . Można uznać że było całkiem całkiem . Nasze wykopy dawały jeszcze z orzechami z tamtych wczorajszych zbiorów dawało : 84 orzechy , 8 żołędzi i pół orzecha . Zapadła cisza . Nagle Wiewiór oznajmił:
- Drodzy wiewiórowie i drogie wiewióreczki co sobotę nie będzie mnie przez 2 godziny , dziś o 18 : 18 zamiast hymnu odbędą się wybory na zastępce mnie przez 2 godziny w każdą sobotę . Urnę sporządzi Eldon i Felo dobrze >? Potrzebne materiały na wybudowanie to :
- patyki 
- wywar z łupek orzechów 
- dzika róża na ozdobę 
- liście 
- podłużne kamyki 
- Więc Eldonie i Felixie zróbcie urnę a my idziemy po odnieść orzechy .
Doszliśmy do głębi lasu i 18 drzew . Na stos orzechów wylądowały wszystkie zbiory . Tak długo je wysypywaliśmy że nastała noc . Dokładnie 18 : 00 wszystkie wiewiórki zleciały się na plac niedaleko wybudowanej urny . Wiewiór :
- Na liściach musicie zapisać kto powinien być moim zastępcą . Oczywiście wywarem z łupek orzeszków . Po lewej stronie leżą podłużne kamyki , je maczacie w wywarze i piszecie , wiewiórki które nie głosują niech przejdą za mnie . 
Nie głosujących wiewiór było 124 czyli do głosowania przystąpiło równe 200 wiewiórek plus ja . Głosy wyglądały następująco ( kandydatów było 12 :
- Max ( 30 głosów )
- Lu ( 24 głosy )
- Mack ( 18 głosów )
- Kita (50 głosów)
- Alan ( 10 głosów )
- Alvin ( 5 głosów )
- Mamu ( 2 głosy ) 
- Tacos ( 12 głosów ) 
- Burek ( 3 głosy ) 
- Matyldia ( 9 głosów )
- Trin ( 15 głosów )
- Ac tamon ( 32 głosy) 
^ chyba dobrze wyliczyłam 
Zdanie następujące : Wygrała Kita ! 
Glosowania trwały 3 godziny po tym czasie wiewiórki wróciły do swych domów a my z Wiewiórem jak zwykle leżeliśmy pod 18 drzewem . Nie spałam całą noc ponieważ rozmyślałam czy Rose zgodzi się na odwiedziny Wiewióra ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz