- Nie mój drogi co to , to nie !
Nagle w paradę wtoczyła się Emily . Ponoć to ona kocha mojego przyjaciela .... oj będzie źle ... mówię szczerze. Od razu mina mi zrzedła . Warknęłam na nią :
- Co tu robisz !?
- Chciałam się przywitać z przyjaciółeczką Balou .
- Aha , to się nie przywitasz ! – Szybko wygoniłam klacz z polany kopniakiem na drogę . – Więc o czym my to … aaa o pogodzie z wczoraj !
- Roxi czemu ją wywaliłaś ?
- Nie będzie mi truć życia !
- Ja bym jej dał szansę …
- Podoba ci się !?
- Nie No coś ty !
I tak nie wierzyłam Balou , znamy się od tylu lat , więc musiałam mu zaufać . Ale i tak nie była m pewna . Pomyślałam o drobnej pomocy , może W.D , Nirvana , Friko lub Neron mi pomogą wypędzić Emily ze stada . Gdy tak knułam moje złowieszcze myśli podszedł do mnie Balou . Spojrzałam na niego srogo .
- Spokojnie , spokojnie !
- Ehh… Balou bardzo cię lubię ale to przesada z tą Emily , wiem że jej właścicielka nie lubi mojej więc chce się odegrać na niej . Nie lubię jej … aż się we mnie gotuje ! I jeszcze Reina ! Nienawidzę ich !
- Uspokój się kobieto !
- Balou widzisz ?
- Co?
- To te dwie ! – Trzymaj mnie bo im zęby poprzestawiam ! – W ostatniej chwili ogier mnie powstrzymał .
- O zobacz ! Przytulają się ! – chichotnęła jedna z nich .
- Wiesz co ? Teraz mam ochotę je zabić . Ale jestem betą więc się uspokoję .
Ja też byłam zła , ale Balou poszedł w stronę jaskini więc ja też . Wstałam i otrzepałam się ze złości . Może podstęp ? Znam Nirvanę może ona mi pożyczy psa ? – powiedziałam cicho
- Wszystko słyszałem ! powiedział Balou
- Wiesz nie lubię ich !
- Przestań ! Tobie tylko to ci w głowie skup się !
- Jak !? Jak ta Emily cię lubi i to bardzo ! Nie znoszę jej . Grr..
- Ale się bulwersujesz ! Odpocznij .
Przyszliśmy już pod jaskinię . Emily już poszła .
- Przynieść ci coś do jedzenia ?
- Tak , siano poproszę . – Balou poszedł
Po chwili wrócił z sianem w pysku . Podsunął mi je pod nos . Ale z nerwów nawet mi się jeść nie chciało . Wiedziałam że Balou nie kłamie – nigdy mnie nie okłamał. Jest naprawdę dobrym przyjacielem . Znam go całe życie . Ale tamte klaczki przegięły . Nie jestem aż taka wredna ale jak ktoś mnie tak zdenerwuje to lepiej żeby 100 zdrowasiek co dzień mówił niż pokazywał mi się na oczy . Może nie zdrowasiek a koniasiek ale to już mniejsza z tym . Noc nie minęła mi dobrze , cały czas myślałam o Emily i jej twarzy , ponoć jest koniem , no ale nie jestem pewna . . Szczerzyła do mnie kły . Nie wytrzymałam , obudziłam się , zauważyłam że Balou jeszcze śpi , więc przymrużyłam oko . Widziałam w myślach klacz całującą w policzek
Balou . Szybko się obudziłam . Cała w łzach że ktoś odbierze mi najlepszeo przyjaciela .
***
Następnego ranka :
- Roxi nie denerwuj się ! Ta klacz nie jest dla mnie .
- Ah tak ? Udowodnij ! - powiedziałam cała w nerwach , położyłam się tak by nie patrzeć na ogiera . Miałam nadzieję że nie kłamie , w końcu jest najlepszym przyjacielem …
<< Ballun?>>
Szczerze, to MOL
OdpowiedzUsuńŻal mi cię Roxy.
OdpowiedzUsuńSzmatko żal mi cię - jestem koniem z SWP . Miej się na baczności zrójnujemy cię , przyznaj sie że po prostu lecisz na bete ! Żal mi cie była Shaniti -.- Nienawidzimy ciebie !
UsuńLOL...Arabek Jasło, ty dzieciuchu....
UsuńWłaśnie.Popieram Anonimowy 2.
Usuńmamy lekką kłótnię idiotów! S.O.S. !
Usuńpotrzebne pogotowie z wariatkowa!
IIIIOOOOO! IoOOOO!
-----
Ja serio was bardzo lubię, ale jak się kłócicie to jawnie (bez Anonimów) bo to świadczy, że nie chcecie brać odpowiedzialności za swoje słowa (w tym wypadku ja odpowiem za idiotów XD) Roxy przesadziła z tym przyjacielstwem ale radzę zachować dystans...
-----
i nie szmatować mi tu! >:U
Na Nerona nie pacz, on ma żonę i dziecko w drodze 8D
OdpowiedzUsuńBtw - ta nade mną dobrze gada.
Nie wyzywa się tu koni anonimowy. A może napisz kim jesteś!? Taki odważny z cb!?
OdpowiedzUsuńTo Arabek Jasło , tylko udaje że jest innym koniem z SWP ale to on( nie ona).
Usuń