Ogier popatrzył na mnie jak na analfabetę, który został wybrany na burmistrza...
-Jesteś głuchy? - zapytałam go z ironią - co ty w ogóle potrafisz?! - krzyknęłam za nim z zdenerwowaniem
Friko stanął i zaczął badawczo mi się przyglądać. Wytrzeszczał gałki oczne świdrując mnie spojrzeniem.
-Patrzzz na mooooje oczyyy! - mamrotał
- I to tylko tyle? - zapytałam unosząc jedną brew - spodziewałem się czegoś więcej...- ziewnęłam
Jednak Nirvana przypatrywała się ogierowi z lekkim podziwem. Sztuczka z
wzrokiem, który miał zabijać podziałała na miękką psychikę klaczy.
- Jeśli chcesz możesz tu zostać! - wypaliła rumieniąc się
Pacnęłam się w twarz, lecz zaraz opanowałam nerwy i powiedziałam do nich z przekąsem.
-Może zrobimy tak... Oprowadzimy cię teraz wspólnie, a później Nasza Droga Nirvana zaopiekuje się tobą...
Ogier znów patrzył na mnie jak na idiotkę, a Neron już przysypiał...
Zbliżał się wieczór....
Friko CD ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz