piątek, 29 marca 2013

Od Rudego


Gdy dotarłem do tego stada, czułem się nieswojo. W końcu nikogo nie znałem. Jednak mój charakter nie pozwalał mi się smucić. Chodziłem po łąkach, lasach i poznawałem nowe konie. Zwykle jednak nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Jedynymi końmi które na prawdę ze mną rozmawiały była para alfa. Któregoś razu szedłem przed siebie. Nie chcący dotarłem do jakiegoś dziwnego miejsca.
-To chyba opuszczone pastwisko- pomyślałem. Rose mi o nim mówiła.
Postanowiłem wejść i zobaczyć co się na nim dzieje. Nie spodziewałem się nikogo. Jednak ku mojemu zdziwieniu, był tam jakiś koń. Chciałem podejść bliżej
<Raina, dokończysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz