Namyśliłem się. Wcześniej tak na to nie patrzyłem.
- Nie, cały czas biegam po pastwisku i podchodzę do koni, ale może jestem przewrażliwiony. - powiedziałem
Rose popatrzyla na mnie kątem oka.
- No widzisz, mówiłam.
To fakt. Chodzę ciągle smutny. Taki nieciekawy, nikogo nieinteresuje.
<Rose, cd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz