Zobaczyłem że Gumiś, jakoś od kilku dni chodzi smutny, samemu zrobiło mi się przykro... Podeszłęm do niego i zapytałem:
-Gumisiu, co Ci jest?-Zapytałem
-Nikt do mnie nie chce się odezwać!-Odpowiedział smutny
-Nieprawda! Ja do Ciebie mówię!
-Ale to tylko ty! Ty jesteś moją pierwszą osobą która podeszła do mnie z własnej woli!-Powiedział z ironią
-Gumek nie przesadzaj!
-Dobra, uspokoję się...
-Gumek ja muszę iść, więc pa!
-Pa...
(Gumiś? Jak myślisz kogo teraz kolej?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz