Szłam z Mortuus'em, szukałam Harmidera
-No gdzie jest ten Harmider?!-Krzyknęłam
Mortuus spojrzał na mnie. Parsknęłam ze z złością. Zobaczyłam Melodie ze źrebakami. Podeszłam do Melodii.
-Hej Melodia, zaopiekujesz się Mortuus'em. Na na chwilę?-Zapytałam klacz
-OK, nie ma problemu pobawi się z Mokką i Luna-Odpowiedziała uśmiechnięta Melodia.
-Dziękuje Melodio-Popchnęłam Mortuus'a-Masz się nie wstydzić! Dziękuje Melodio jestem twoją dłużniczką-Pogalopowałam szukając Harmidera
**********
Po pół godzinie szukania znalazłam go kłócącego się.
-Harmider-Krzyknęłam, ale ogier nie zwrócił na mnie uwagi, i szarpnęłam go za ogon.
-Co jest!?!?-Krzyknął oburzony ogier
-COŚ!!!-Odpowiedziała klacz
Pogalopowałam do Melodii.
-Hej Melodia-Powiedziałam smutna
-Co jest Dumka?-Zapytała zatroskana klacz
-Harmider schodzi na psy...
-Aj, nie przesadzaj, chodź przejdziemy się
-OK, a jak zachowywał się Mortuus?
-Dobrze, Luna, Mokka, Mortuus! Chodźcie!-Krzyknęła Melodia
(Melodia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz