-Ty mnie za konia wyścigowego masz? - spytałem kpiąco dokładnie przyglądając się klaczy
Ale zrobiła minę! Zdziwiła się chyba moją odpowiedzią. Hah i dobrze. Nie mam czasu słyszeć jej wspaniałych wiadomości.
-Ale czekaj! - odpowiedziała Wena gdy odzyskała mowę
-Po co? - odparłem obojętnie
Przyznam szczerze to nie było miłe. Niestety nie miałem dziś ochoty na żadne bieganiny za jakąś tam lalunią.
- Nie pali się! Pobiegamy? - spytała znowu
-Może się nie pali , ale mnie pali z głodu. Muszę napełnić brzuch świeżą
trawką . - odpowiedziałem i zawróciłem w kierunku Naszej Łąki
Jednak Wena była bardzo uparta i denerwująca. Pobiegła za mną i zawołała:
<Wena?>
Dobrze Nero tak trzymaj. Chyba nie pozwolisz żeby taka Wena zatruła ci życie. Wena-nie odpowiadaj, bardzo dobrze wiem co powiesz
OdpowiedzUsuńTy porąbany debilu! Psujesz mi wszystko! Ja Ci jeszcze pokażę! Pokochasz mnie!! Zobaczysz!
OdpowiedzUsuńPetycja na Ciebie już została wysłana :)
UsuńHahahah, aleś ty śmieszna xd
Usuńdebil-kto? bo ja nie wiem
OdpowiedzUsuńTo było do Nera , jego opowiadania
UsuńWena nie masz weny :(
Usuńjesteś idiotyczną podróbką Wei XD
a poza tym ten "debil" już pokochał cię tak jak się dało
na więcej nie licz xD
wena -5zr
OdpowiedzUsuńByły na ciebie skargi, ze obrażałaś innych.
a WD... Powinnaś w sumie już dostać -20, ale miło dam ci -10zr