Wracałam
właśnie z poza terenów stada. Miałam dobry humor. Wcześniej udało mi
się pobić z jednym strażnikiem ale to inna historia. Wyszłam rano
wracałam wieczorem.
***** Zobaczyłem w oddali ciemny kształt. Rozpoznałem w nim Shadow Drago, nową zwolenniczkę ciemności. Westchnąłem. ***** Wracałam na noc na tereny stada. W sumie mogła bym zostać tam, pewnie kiedyś to zrobię. Zobaczyłam jakiegoś ogiera. Jak mu tam? Mefisto... ****** Kiedy się zorientowałem klacz była już przy mnie. Prychnąłem na nią ostrzegawczo. ****** -Czego kichasz?- zaśmiałam się szyderczo Ogier jeszcze raz prychnął. Nie wiedziałam o co mu chodzi ******** - Czego ode mnie chcesz? - zapytałem chłodno. - Gdzie się pałętasz? Klacz ziewnęła. ********* -To raczej nie twój problem nie interesuj się- powiedziałam -Czego chcesz?- powtórzył chłodno -Nudzę się szukam zaczepki ******** - To sobie szukaj, ale nie u mnie. - odpowiedziałem. - Spadaj. Klacz uśmiechnęła się tylko ironicznie. - Nie mówi się tak do panienek, wiesz..? - zapytała słodko. **** -Panienek- prychnął -Tak panienek- stanęłam przed nim- ale ja przynajmniej nie jestem tchórzem... **** Kopnąłem ją z całej siły w bok. Zapiszczała przeraźliwie i przewróciła się skulona na ziemię. **** Zaczęłam się turlać...ze śmiechu -Wow- śmiałam się do łez- ale kopniak...nie no mistrzu! Ogier nie zwracał uwagi. Kiedy już się otrząsnęłam kopnęłam go. Padł na ziemie. Łapał oddech. -Tak się kopie top modelko! **** Zacząłem udawać, że mnie coś boli, jednak tak na prawdę nic mi to nie zrobiło. Krztusiłem w sobie śmiech. Klacz przypatrywała się mi przestraszona. - Nic ci nie jest..? - zapytała cicho. - Przepraszam.. Parsknąłem śmiechem i odskoczyłem na bok. ***** -Nieźle gram nie?- machnęłam mu ogonem tak że dostał z liścia- ten kopniak był tak lekki że nic by Ci nie zrobił chciałam się tylko pośmiać. Ogier spojrzał na mnie typ swoim tępym pyskiem. ****** - Nie ukrywaj swojej słabości. - powiedziałem obojętnie. - Nigdy nie będziesz jak Wolf Dark. Jesteś młodą, głupią klaczą, która próbuje być zła. Nie udaje ci się to. Klacz wyglądała tak, jakby chciała sie rozpłakać, jednak tego nie zrobiła. Odwróciła się i pogalopowała w drugą stronę. ****** -Nie chce być jak Wolf Dark- krzyknęłam do niego- i nie próbuje być zła. Nie muszę ale wiesz- zatrzymałam się przed granicą- ja przynajmniej nie latam i nie słucham się każdego kto mi powie. I nie boje się łamać regulaminu. Wyszłam po za granice. Zostanę sobie na noc. THE END |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz