Nie wie robiąc to, że naraziła się na ból i cierpienie, które może będzie i wieczne...
Wpadłem złość... wielką złość.
Czułem każde bicie serca pani...
Stukało szybko, z cierpieniem... Wiedziało że niedługo zginie...
Nie mogę na to pozwolić... Wszystko działo się to tak szybko....
Nie wytrzymałem...
Zrobiła się wielka wichura.
Z nieba spadały ostre kawałki lodu, oraz ogniste kule.
Cały płonąłem...
Wolf Dark nie poddawała się...
Już prawie martwa, była ma pani.
Lecz ja, panowałem nad jej duszą.
Ona nie zginie, ona nadal będzie żyć...
Uspokoiłem się...
Stałem już koło Wolf Dark.
Czarnej postacie...
Była już wyczerpana, mogłem ją zabić, ale nie zrobię tego...
(Wolf Dark?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz