piątek, 8 lutego 2013

Od Balou - CD historii Rose

Gdy odzyskałem przytomność wokół mnie walały się trupy koni, a walka ucichła. Usłyszałem czyjeś kroki więc położyłem z powrotem głowę i zamknąłem oczy. Chciałem usłyszeć o czym rozmawiają. Moze to wrogowie ... Nagle rozpoznałem głosy Slivera i Iriny. Natychmiast zerwałem się na nogi. Zaskoczeni stanęli w pozycji gotowej do obrony, ale gdy przyjrzeli się byli w szoku.
- Myśleliśmy, że nie żyjesz. - zaczął Sliver.
- Straciłem przytomność gdy próbowałem pomóc Rose. Gdzie ona jest ? Nic jej się nie stało ?
- Została porwana. - cicho powiedział Sliver
- Nie, Nie NIEEEE !!!!!!! To moja wina. To przeze mnie. - byłem na siebie wściekły za to, że nie dałem rady pomóc Rose - Czemu to mnie nie porwali ? Albo chociaż czemu nie zabili mnie ?
Nagle zacząłem nasłuchiwać. Może Rose coś myśli. Przeciez mogę czytać w myślach. Ale wokół panowała martwa cisza. Rose albo jest nieprzytomna albo .... nie żyje !
- Macie pomysł jak ją uwolnić ?
- Wiemy, że jest gdzieś w naszym lesie, ale nie możemy jej znaleźć. Musimy najpierw porozumieć jakoś się z Rose. Dopiero potem możemy zacząć poszukiwania.
- Dobrze. Chodźmy może teraz na łąkę. Trzeba lepiej ukryć źrebaki i klacze bez umiejętności walki. Mam złe przeczucia.
***
W lesie Rose leżała pomiędzy bawiącymi się nią ogierami. I myślała :

(<Rose>, dokończ)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz