czwartek, 7 lutego 2013

Od Wery

Rose zaprowadziła mnie do reszty stada. Na łące było mnóstwo koni. Ogiery i klacze wraz ze źrebakami. Wszystko dookoła wyglądało pięknie. Po chwili zwróciłam się do Rose i zapytałam:
- Mogę wiedzieć dlaczego na początku byłaś taka... jak by to ująć... agresywna?
- Widzisz mamy własnie stan przedwojenny i pomyślałam, że możesz być wrogiem
- Już rozumiem. A i jeszcze jedno, czy oprowadziła byś mnie?
- Cóż w tej chwili nie bardzo mam czas, ale możesz zapytać kogoś ze stada z pewnością się zgodzi.
- Jasne. - odpowiedziałam niepewnie.
Nie byłam do końca przekonana, nikogo tu nie znałam, ale mimo to powolnym krokiem ruszyłam w stronę pasących się koni. Zaczęłam się rozglądać za kimś kto mógłby mnie oprowadzić. W końcu dostrzegłam miło wyglądającą klacz, podeszłam do niej i zapytałam:
- Witaj jestem Wera, jestem tu nowa i chciałam zapytać czy nie mogła byś mnie oprowadzić?

<Liliana dokończysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz