poniedziałek, 4 lutego 2013

Od Iriny - CD opowiadania Szafira ;x

Właściwie, tylko przechodziłam obok "miłosnych ptaszków" i wcale nic nie mówiłam. Jednak ogier popatrzył na mnie takim wzrokiem: "patrz i zazdrość, że to nie ty" więc nie mogłam się oprzeć i wycedziłam przez zęby:
-Klacz jest dopiero w 2 tygodniu, nie musisz się cały czas nią zajmować, idź się rusz na treningi wojowników.
Bez słowa zmierzyli mnie wzrokiem, Szafir pocałował (blee xd) Kornelle i odszedł.
-Jesteś nieczuła - mruknęła klacz, gdy ogier się oddalił - Nie wiesz, że klacze w ciąży powinny być pod opieką? - dodała.
-Wiem.
-A więc?
-Gdy byłam w ciąży, harowałam do około 6 miesiąca i jakoś nic mi się nie stało.
-To gdzie masz źrebaki? Hm?
-Nie twój interes. - odpowiedziałam sztywno i odeszłam od Kornelle. Po czym udałam się podpatrzeć jak Silver trenuje konie.
-Wyprostuj się bardziej i kopyta do przodu - zademonstrowałam wołając do Cobalta.
-Okej - odpowiedział luzacko.

Powitałam trenera (dla niekumatych Silvera).
-Może byś poćwiczyła? - usmiechnął się
-Niee, dzięki :P - odpowiedziałam szturchając go kopytem - Te Szafir, wracaj do ładu! Już! - dodałam patrząc na cofającego się ogiera, zapewne chcącego wrócić do partnerki.

<Szafir CD, szorr, lubię ci dogadywać xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz