poniedziałek, 4 lutego 2013

Od Eldorado

Ruszyłem kłusem po łące. Delikatnie wzniosłem się w powietrze i po chwili wylądowałem. A więc to tu śpi Stado. Nagle z krzaków wyłonił się ogier. To był Balou. 
Chwilę z nim rozmawiałem i położyłem się koło innych koni. Nareszcie mam stado! I to stado w którym dobrze się czuję!!! Śniła mi się ucieczka i te wszystkie okropne chwile. Mimo to spałem spokojnie.
 Czułem się tu bezpieczny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz