Życie nauczycielki żywiołów nie jest łatwe, szczególnie, kiedy w czasie krótkich zajęć instrukcyjnych (typu co źrebaki mają robić, gdy ktoś je zaatakuje itp.) Przebiegają ci przed nosem wrogowie,a ty musisz bronić siebie i źrebaków. Ale w końcu wojna to wojna....cóż począć.... Stałam naprzeciw sporej gromady młodych. Normalnie powinnam walczyć razem z resztą, jednak, alfy poprosiły mnie o krótkie zajęcia dla źrebaków. Pochmurna pogoda nie zapowiada miłego dnia. Niedaleko mnie przebiegał tabun wojowników kierujący się na wschód. Nagle w moją stronę podbiegł jeden ogier. Na chwilę przerwałam lekcję i podeszłam do niego. Jest przystojny, jego długa grzywa faluje na wietrze..
Dino???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz