czwartek, 21 marca 2013

Od Wild i Dina


Siedząc w przytulnej grocie w wodospadzie położyłam się obok Dino. Pocałowałam go i Spytałam:
- Masz już pomysł na imiona dla naszych dzieci? Ja bym je nazwała Yeti i klaczkę Nihet. Nie wiem, co ty na to?
- Bardzo ładnie- powiedziałem i ucałowałem moją Wild.- Co powiesz na Elena dla klaczy, Diaz dla ogiera?
- Superowe. To może ogier będzie Diaz,a klaczka Nihet? Gdyby były dwa ogierki to Diaz i Yeti,a dwie klaczki- Elena i Diaz. Co ty na to?
- Tylko, że Diaz to imię dla ogiera- powiedziałem śmiejąc się.- Mam nadzieję, że będzie ogier i klaczka. Ty będziesz wychowywać klaczkę a ja ogiera. Zgadzasz się ze mną?
- Sorry, imiona mi się zaczynają mieszać- Roześmiałam się- tak,zgadzam się. - dokończyłam i spojrzałam mu w oczy.
- Jesteś taka piękna- powiedziałem całując Wild.- Jak ja na Ciebie trafiłem?
- Już nie Pamietasz?? W czasie wojny..- Roześmiałam się i przytuliłam go-opowiedz coś o sobie..proszę.
- No ... ja nie lubię o sobie rozmawiać, ale jak tak nalegasz. Moi rodzice zmarli jak byłem mały. Wychowałem się więc u dziadków. Jednak pewnego dnia oni też zmarli i zostałem sam. Po pewnym czasie znalazłem dom i piękną partnerkę.
- Oj,tak. Bardzo piękną. Idziemy na spacer? Czy zostajemy na noc tutaj?
- To może pójdziemy nad jezioro nocą. Tam możemy spędzić tą noc. Mam nadzieję, że Ci będzie ciepło.
- Na pewno-odpowiedziałam i ruszyłam za Dino.
Po paru minutach doszliśmy na miejsce.
- Już jesteśmy. Ale tu ładnie nocą. Księżyc i gwiazdy odbijają się w tafli wody : >.
- Taak- odpowiedziałam rozmarzonym głosem i przytuliłam się do niego. Nagle zobaczyłam jakiegoś czarnego ogiera,który się do nas zbliżał.
- Kim on jest?- zapytałem moją ukochaną szeptem.- Znasz tego ogiera co tu się zbliża?
- Tak.Niestety. To ogier ze stajni, z której uciekłam. On podobno coś do mnie czuł. - odpowiedziałam- tyle,że ja do niego nic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz