- Ok. - odpowiedziałam po cichu.
Balou i ja pokłusowaliśmy na łąkę. Po kilku minutach zauważyliśmy Rose. Wzięliśmy ją na bok i wyjaśniliśmy sytuację.
- Delicate się źle zachowuje? - zapytała zdziwiona. - Przecież ona jest taka spokojna na co dzień. Nie wiem, co w nią wstąpiło. A zresztą Wea także. Przecież nie raz widziałam ich zabawy.
Pokiwałam głową w zadumie.
- Wyjaśnimy to za chwilę, teraz chodźmy ich poszukać. - odpowiedział Balou.
Znaleźliśmy je bawiące się przy jeziorku. Kiedy podeszliśmy nadal hasali. Chrząknęłam znacząco. W końcu odwróciły się i popatrzyły na nas.
- Chcieliśmy sobie coś wyjaśnić. - powiedziała Rose poważnie.
Delicate i Wea wyglądali tak, jakby chcieli natychmiast uciec, ale na szczęście tego nie zrobiły.
- Ale co? - zapytała Delicate ukrywając zakłopotanie.
- Obaj dobrze wiecie, o co nam chodzi. - powiedziałam zniecierpliwiona.
< Balou, Rose, Delicate? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz