Pomyślałam chwilę.
-No dobrze,wybaczę ci-powiedziałam milszym tonem-ale to,że wybaczam to nie znaczy,że zapomniałam
-Będę pamiętał-ogier uśmiechnął się-
Byłam szczęśliwa z tego powodu,jednak dalej zastanawiała mnie sprawa od Moutaina,ale nie myślałam o tym tak głęboko.Spojrzałam na niebo.Słońce zaczęło grzać mocniej.
-To co teraz?-zapytałam-
(Balou?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz