Zawsze byłem niezdarny. Chciałem parze alfa sprawić niespodziankę , bardzo miłą. Ale oczywiście niespodzianka stała się klęską.
- Jeszcze raz przepraszam - wybąkałem cicho
Rose przytuliła się do mnie i uśmiechnęła się lekko , nieco od niechcenia. Mam nadzieje że mi wybaczyli. Moje dobre intencje tak się właśnie kończyły. I to chyba dlatego nikt nie chciał mnie mieć w żadnym stadzie.
Chwilę później po szczerych przeprosinach poszedłem nad Jezioro Mgły. Pobyłem tam parę chwil po czym poczułem że się odświeżony. Z przewietrzonym umysłem mogłem pójść dalej. Zamyśliłem się nad moim życiem. Co by było gdybym znalazł miłość? Wtem usłyszałem wycie.. Co to ma być? Zamurowało mnie. I wtedy nagle z najbliższych krzaków skoczyły na mnie wilki. Walczyłem z nimi zaciekle , jednak one wygrywały. Czułem się coraz słabszy...Zarżałem głośno - Pomocy!
(Niech ktoś mnie uratuje)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz