Wędrowałam po ogrodzie zakochanych spotkać się z właścicielką . Po godzinie pojawiła się tam zawołała mnie szeptem :
- Jamajka ….
Od razu pogalopowałam w jej stronę . Pogłaskała mnie po łbie i poklepała po plecach . Lecz przyjemności nie trwały długo zaraz potem Julia odeszła do … swojego nowego konia ! Było mi bardzo przykro , ale teraz mieszkam tutaj . Pomyślałam : FOCH ! i poszłam z gracją w stronę Silvera Ogier przywitał mnie z uśmiechem :
- Witaj Scottie , przejdziesz się ?
Oczywiście nie odmówiłam , poszłam z Silverem .
<<Silver>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz