- Tak. Jestem Liria - powiedziała nieśmiało.
- Jestem Balou. Czemu stoisz tu sama ?
- Nie wiem.
- Przejdziemy się nad jezioro ?
- No dobrze ....
Roześmiałem się przerażeniem i nieśmiałością klaczy.
- No to chodźmy.
***
Jezioro jak zawsze było spowite mgłą. Postanowiłem zrobić coś miłego dla przygnębionej klaczy. Wytworzyłem kwiat z lodu. Podałem go jej. Uśmiechnęła się.
- Ale czemu ?
- Bo jesteś taka smutna. Może będziesz niedługo trochę radośniejsza.
Roześmiałem się gdy zobaczyłem minę klaczy, a wyglądała tak :
(Liria ?)
lol ale się zbłaźniła xddd
OdpowiedzUsuńNiezła fotka xD
OdpowiedzUsuńnooo xd
OdpowiedzUsuńta klacz nie będzie zadowolona ^^
Ale mina! Liria to ma talent do min xD
OdpowiedzUsuńno jest mistrzynią ^^
OdpowiedzUsuńXD mój pomysł.
OdpowiedzUsuńTaa... ach ta ja xd
OdpowiedzUsuń