Kiedy dotarłam na miejsce Kora już tam była. Była wyraźnie zafascynowana otaczająca ja przyroda. Szczerze mówiąc, to nie dziwiłam jej się. Tego dnia było wyjątkowo pięknie.
***
- Powiesz mi jakim cudem umiesz rozmawiać z innymi zwierzętami? - spytała Kora
- Kiedy byłam mała moi rodzice mnie porzucili. Nie wiem dlaczego. Przygarnely mnie zwierzęta. Wychowywałam się wśród nich.
- I nauczyły cię tego?
-Dokładnie. Może opowiesz coś o sobie?
- Wolałabym nie. Z resztą pewnie już o tym wiesz.
- Tak. Kto ci powiedział o czytaniu w myślach?
- Też mam kilka mocy... Ta trawa jest taka soczysta!- Kora zmieniła temat
- Też tak myślę. Zapada noc. Może się już polozysz? Musisz dużo wypoczywać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz