Podeszłam do tyłu do Seta. Odwrócił się gwałtownie w moją stronę.
- Britney? - zapytał lekko zszokowany - Co tu robisz?
- Tak sobie chodzę... Z nudów... - odpowiedziałam lekko zdenerwowanym głosem
Set uśmiechnął się. Podeszłam do niego. Zaczęliśmy rozmawiać.
- Czekaj - szepnęłam. Nagle zza krzaków wybiegł Bleyk cały we krwi!!!
Podbiegłam do niego
- Kochanie! Co ci jest?! - pytałam z przerażeniem
- Uciekajcie! Set! Britney! Tu są pumy!!! - krzyknął.
Nagle za nami pojawiło się stado pum. Dobre 30 osobników. Około 10 dopadło Bleyka. Walczył ile sił. Set również się bronił. Nagle zaatakowało mnie prawię 19 pum. Bleyk chciał mi pomóc, ale pumy nie pozwalały na zrobienie takiego kroku...
Powaliły mnie na ziemię. Próbowałam wstać, ale nie mogłam. Za każdym razem dostawałam kolejny cios...
- POMOCY! - krzyknęłam ile jeszcze mogłam, a potem... straciłam przytomność...
(Set?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz