Wtem nagle za krzakami ujrzałam jakby błysk światła.
-Rastan widzisz to?
-Gdzie?
-O tam za gruszą.
-To jest promień. Pójdę to sprawdzić.
-Rastan! Idę z tobą. I posłałam mu serdeczny uśmiech.
Okazało się że promień pochodził z miejsca które nazywano Ogrodem Zakochanych. Dopiero gdy się zorientowaliśmy że tu jesteśmy, zarumieniłam się.
-Melodio muszę ci coś powiedzieć...
<Rastan, dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz