piątek, 21 grudnia 2012

Od Pianissimy - U ludzi

Kiedy wóz się zatrzymał zobaczyłam rozbłysk światła.Do wozu wszedł facet i po mimo moich wiecznych oporów założył mi na szyję linę i wyprowadził.Były tam inne konie,ale były posłuszne.Mnie zaprowadzono do zagrody i przywiązano do słupa.Nastała noc i kręciłam się,aby być wolna,usłyszałam znajomy głos.
-Nie uda ci się,możesz o tym pomarzyć
-Znamy się chyba-powiedziałam i rozglądałam się-
Zobaczyłam tego samego konia znad jeziora.
-Dałaś się złapać?
-Nie...
-Ale jakoś tu jesteś
-No fakt,ale stado na pewno mnie tu znajdzie
-Oby nie.....jak złapali ciebie to złapią i ich
-Uhh....
Spojrzałam w niebo,były gwiazdy i księżyc.Zastanawiałam się czy tęsknią za mną,czy szukają mnie?

Ja tęskniłam i to bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz