poniedziałek, 17 grudnia 2012

Od Night - CD historii Silvera

Stanęłam jak wryta z początku doznałam szoku. Ogier w ogóle nie był taki jak się spodziewałam. Można
powiedzieć, że miał nierówno pod sufitem. Przeskoczyć pumę? Taaa jasne. Do dziś nie wiem jak się na to zdobyłam. Było to co najmniej dziwne. W głowie kłębiły mi się myśli stado, pumy, ogier, niepoczytalność. Zatrzymałam się i czekałam, aż Alfa przeskoczy "moją" pumę. Ale on nic takiego nie zrobił. Jedna z wyjątkowo dużych pum wysunęła pazury i drapnęła go w nogę. Przewrócił się. Pumy go okrążyły... Nie wiedziałam co robić : iśc i prawdopodobnie dać pożreć się żywcem, czy uciekać i prosić o pomoc? Miałam zamęt w głowie. Musiało wyglądać to dziwnie : stoję i patrzę jak pumy zabierają się do pożerania drugiego konia... No tak zdecydowałam co mam robić. Czułam w sobie moc ognia, wiedziałam, że ją mam. Postanowiłam spróbować rozniecić ogień... Stanęłam dęba...i uderzyłam kopytami o ziemię. Płomienie liznęły konary drzew. Mimo iż wszędzie leżał śnieg ziemia zajęła się ogniem. Pumy uciekły podkuliwszy długie ogony, kilka leżało na ziemi. 

Silver?:) <

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz