Biegałam po lesie. Rudy był gdzieś z Rubinem, a tylko ich znałam. No nie licząc oczywiście ary alfa...Gdy tak chodziłam spotkałam jakiegoś ogiera. Stał i pił wodę. Postanowiłam się przywitać. Podeszłam a on podniósł łeb.
-Cześć- powiedziałam nie śmiało
-Witaj- odpowiedział
-Jestem Czika
-A ja Mesajah. Jesteś tu nowa, prawda?
-Tak jestem tu od kilku dni.
<Mesajah>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz