Byłam samotnie na spacerze. Rozkoszowałam się świeżym, porannym powietrzem, kiedy GO zobaczyłam. Słyszałam wiele opowieści w zasadzie o nich, ale teraz widziałam JEGO, potomka Wolf Dark. Z wyglądu wyglądał na tego ogiera... Tyriona? Schowałam się w szuwarach i zaczęłam przyglądać się uważnie jego ruchom. Jaki jest? Pewnie taki jak jego matka, myślałam. Nic jednak nie jest pewne...
Źrebak zatrzymał się na brzegu jeziora. Pod nogami miał aksamitny, lodowaty piasek, a w oczach migotały mu srebrzyste iskierki. To woda odbijała blask stojącego nad lasem słońca i zamieniała jezioro w taflę łamliwego szkła.
Było cicho. Starałam się nie ruszać, żeby mnie nie dosłyszał. Źrebak jednak wyraźnie słyszał szelest szuwarów i słaby świst mojego oddechu. Począł rozglądać się wokół siebie. Na szczęście nie zauważył mojej kryjówki. Zaciekawionymi oczami wodził po cienistym brzegu, po obłokach sunących nad grzbietem dalekiego wzgórza, a gdy znów spojrzał w taflę wody, wydawało mu się, że ciemna głębia ciągnie go ku sobie.
Uśmiechnął się - niby do siebie, niby do obłoków - a potem jego łobuzerska twarz stężała. Zobaczył mnie. Wpatrywał się we mnie ciemnymi ślepiami nie odzywając się. Co zrobić? myślałam gorączkowo.
- Kim jesteś? - zapytał chłodno podchodząc bliżej. - Jesteś z tego Stada, gdzie rządzi ten potwór - Rose?
Nie odpowiedziałam. Po chwili jednak zdobyłam się na odwagę.
- Tak... - szepnęłam.
Koń popatrzył na mnie ze złością.
- Odejdź stąd! - wrzasnął. - Jeżeli nie chcesz, żeby i ciebie spotkało to, co w przyszłości zrobię waszej Alfuni!
Cofnęłam się o krok, ale jakaś niewidzialna siła zatrzymała mnie tak, że nie odeszłam dalej. Spuściłam głowę, żeby nie widzieć jego przeszywającego spojrzenia. Był to jeszcze źrebak, a jednak... miał coś, co przeważało jego wiek.
- Co zrobisz? - zapytałam odrobinę pewniej siebie. - I co ona ci zrobiła?
- Zrobię, co będzie należeć do potomka Wolf Dark, czyli mnie. - odpowiedział dumny. - A co ona mi zrobiła? Nie, mi nic. Zastanawiałaś się może jednak, co zrobiła mojej mamie? A co mojemu trzeciemu rodzeństwu?
- Twoja mama jest wyrzutkiem. Ponieważ jest okrutna i bezlitosna. - zaznaczyłam. - Więc nie ma o czym o niej mówić. Nie wiem w ogóle, jak ty możesz ją kochać... Wiem też, co się stało przy porodzie..
Na twarzy ogiera pojawił się spięty wyraz. Zarzucił głową buntowniczo.
- Nie waż mówić się tak o MOJEJ mamie! - wykrzyknął.
Skoczył na mnie ze złością wierzgając kopytami. Odskoczyłam na bok, jednak jedno zahaczyło o moje ciało i poczułam ból. Przylgnęłam go do ziemi.
- Do mnie nie miej pretensji.. - chrząknęłam. - Nie chcę się z nikim kłócić i być we wrogich stosunkach. Nawet, jeżeli jest tym kimś młodym wyrzutkiem.
Odsunęłam się na bok i puściłam go. Ogier przeszył mnie wzrokiem, ale uspokoił się trochę. Dyszał lekko.
- Wiedz, że się ciebie nie boję. - powiedział odważnie.
Wzruszyłam ramionami. Czekałam na dalsze reakcje źrebaka. Dlaczego nie odeszłam jeszcze? Nie wiem.
- Ty nie jesteś taki, jak twoi rodzice. - stwierdziłam. - Próbujesz, ale w głębi duszy jesteś inny. To nie jest złe.
< Tyrion? ^^ >
Żeby tylko ktoś nie próbował go wziąć do stada
OdpowiedzUsuńODWALTA SIĘ OD MOJEGO SYNKA NAPALONE KLACZE! D:
OdpowiedzUsuńDobrze Looney. Dopiero co się urodził i już go zarywają
OdpowiedzUsuńZarywają?! ._.
UsuńJa chcę się nim wdać w bójkę! ._.
A tak w ogóle - kto by chciał za partnera po 1: źrebaka (xD), a po 2: syna wyrzutka? ^^
Pomyślcie trochę C:
A zresztą odczep się od rodzinki. Dopiero co się urodził i już ma walczyć. Jak tak to jesteście trochę nienormalni
UsuńŚwiętoszek się znalazł :3
UsuńMoże jak taki jesteś "prawny", to ujawnisz swoje imię?
To typowe dla WD XD
Shanti po 1:ja jestem myśląca, a po 2: a co chcesz ochronić Rose od niechybnej śmierci?
OdpowiedzUsuńnie będziecie się śmiać podczesz mojej agonii zboki ;(
UsuńNo coś nie widzę MYŚLENIA, panienko :3 Nie to, że chcę cię urazić, ale fakty to fakty xd
UsuńNie, nie chcę, chcę tylko podroczyć się z potomkami WD ^^
Tak jest WD nie pozwól im na to. Jestem z tobą
OdpowiedzUsuńNo to spoko Shanti. Ja nie chce mieć nikogo na pieńku. I żebyś tylko nie pomyślała że mam do cb wąty
OdpowiedzUsuńSpoko, spoko ;)
OdpowiedzUsuńRozejm?
OdpowiedzUsuńMhm.
UsuńWea, -5zr, musiałaś przekroczyć granicę
OdpowiedzUsuńAle on nie jest wyrzutkiem, więc może se wchodzić ;_;
Usuń