środa, 24 kwietnia 2013

Od Sombry - Jak tu trafiłam

Szłam przez las nie zauważana. Pasowało mi, bo nie lubiłam tłumów. Zobaczyłam konie stojące przy płocie. Nie chciałam się ,,bawić” więc ominęłam ich tak jakby mnie tu nie było. Jednak zawsze jakiś musiał się zjawić. Zawołał:
-EJ! TY! Nie wiesz że to tereny naszego stada, Stada Białej Róży!
-A co to może mnie obchodzić!- burknęłam i popatrzyłam na niego z zażenowaniem- Jak jesteś takim dobrym strażnikiem to powinieneś mnie zobaczyć już kiedy szłam do terenów!- krzyknęłam.
-Jak taka mądra to może zobaczymy na co cię stać-podbiegł i zaczął mówić
-Nie, bo nie chce mi się bawić z tobą. Zrozumiał?
Z tego co słyszałam to miał na imię Ren.
-A więc pokaż co potrafisz! -krzyknął Ren
-Ren nie ma po co się z nią bić! -krzyknęła jakaś gniada klacz.
Ja w tym czasie poszłam, lecz nie zaszłam daleko, bo ten wnerwiacz nie dał mi odejść.
-Odczepisz się wreszcie o de mnie w spokoju czy nie!?-krzyknęłam poirytowanie.
-Nie bo wypełniam swoją rolę i mam zamiar jej wypełnić- powiedział Ren.
-Chyba nie mam wyboru.
Postawiłam kopyta lekko z tyłu i wyczarowałam wielkiego tygrysa z cienia. Lecz on nie dawał za wygraną i wyczarował wielką barierę z powietrza i odepchnął mnie trochę, lecz to nie zrobiło mi wielkiej krzywdy. Nagle zmienił się sam w cień.
-Widzę że sprytny jesteś, ale i tak nie przechytrzysz mnie.
Podniosłam kamienie i pchnęłam je prosto w niego. Zrobił unik lecz to nie pomogło zbyt bardzo.
-Myślę że to już wystarczy i że dasz mi odejść.
-Nie, nie odejdę i nie dam CI odejść!- krzyknął
Nie wiedziałam że temu wszystkiemu przyglądała się pewna klacz. Wyszła z krzaków i zapytała się czy nie chce dołączyć do stada. Odpowiedziałam że bardzo chętnie tylko że ten wnerwiacz nie chce mnie puścić i na krok odstąpić.
-Spokojnie, już ok. Chodźmy do alf i spytajmy się czy ciebie przyjmą, ale myślę że i tak cię przyjmą- uśmiechnęła się lekko klacz.-A i Ren już ok. Nie musisz z nią walczyć. Ren odszedł i przez chwilę gadał sam ze sobą, ale mnie to już nie iterere.
-No to chodźmy się dowiedzieć-odpowiedziałam
- Tak przy okazji to nazywam się Faith -powiedziała klacz
-Sombra
-Miło mi cię poznać, Sombra.

(Faith, dokończysz?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz