Leżałam na trawie. Zobaczyłam Felixa. Myślałam że już poszedł.
-Wybacz- powiedział i spojrzał za siebie
-Nic się nie stało- powiedziałam
Zastanawiałam się dlaczego poszedł. Nagle zobaczyłam klacz.
-Co tam Feluś?- zaśmiała się
-A co Cię to- parsknął
Nie wiedziałam kto to. Ale znałam tą klacz z naszego stada. Chyba Movglith?
-O a to kto? -zaśmiała się
-Odczep się zazdrosna?- warknął Felix
-Spoko, tylko powiedz mi mała co ty w nim widzisz? Bo ja nic!
<Felix>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz