- Co macie? - spytałem ich i położyłem moje rzeczy.
Popatrzyłem najpierw na Balou.
- Ja wyścigi konne - uśmiechnął się - oczywiście nie będą takie zwykłe...Będą coś dźwigać.
- Fajne! - Shanti popatrzyła na niego
- A co ty masz Shanti - spytał Balou
- Wkrótce się dowiecie - powiedziała tajemniczo
- Ja wymyśliłem skoki przez przeszkody. Oczywiście kto szybciej przeskoczy przeszkody to wygrywa. Chyba że potrąci więcej przeszkód niż koń który dotrze po nim i tak ciągle.
- Trudne to takie aż to nie jest - zaśmiał się Balou - Shanti, weź powiedz!
- No dobra...-odpowiedziała
Popatrzyliśmy na nią zaciekawieni.
(Shanti?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz